Siedmio (i pół) metrowy, szarozielony smok, samozwańcza bogini i demiurg literacki. Informatyczna technoszamanka i miłośniczka dobrej fantastyki.
Siedmio(i pół)metrowy, szarozielony smok, samozwańcza bogini i demiurg literacki. Lubi pisać, lubi gadać, lubi pić piwo (niekoniecznie w tej kolejności). Trochę Informatyczka (w typie szalonego naukowca), miłośniczka dobrej fantastyki, pasjonatka trans/post-humanizmu i transgresji rozumianej jako ciągłe dążenie do przekraczania siebie.
Technoszamanka, demonica i rodzicielka światów, wstępująca po krzywej progresu w kierunku transgresji. Jej pieśni kreują nowe byty, a jej sny zaginają czasoprzestrzeń. Niezaczepiana nie gryzie.
I nie jest istotne, czy uznasz taką autoprezentację za wyraz przerośniętego ego z zacięciem do zadęcia czy tylko za przejaw nierówności pod sufitem. Ważne jest, że ilekroć zapominałam o tym, ile razy przestawałam wierzyć w siebie, godząc się na życie tylko tu i teraz i tylko tym, co akurat zostało mi dane, tyle razy moja egzystencja traciła sens i polot. Ja zaś bezsensownie rezygnowałam ze wszystkiego tego ku czemu można wykraczać i po co można sięgać, jeżeli tylko starczy nam po siły, odwagi i wyobraźni :) Istotne jest, że jeśli też jesteś smokiem (cokolwiek to dla ciebie oznacza), to właśnie znalazłeś się pośród swoich.